Dane osobowe – niebezpieczeństwo tkwi w Internecie

Ponad 50 proc. Polaków obawia się wycieku danych osobowych poza przechowującą je firmę bądź instytucję. Największe zagrożenie dla ich bezpieczeństwa widzą w Internecie – w aplikacjach i serwisach internetowych, mediach społecznościowych oraz sklepach internetowych. Takie rezultaty przyniosło badanie przeprowadzone na reprezentatywnej próbie Polaków na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i serwisu ChrońPESEL.pl. Tymczasem, jak wynika z danych Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ostatnich dwóch latach zgłoszono blisko 13 tysięcy naruszeń ochrony danych osobowych w każdym roku.

Nasze dane osobowe znajdują się wszędzie w tak wielu miejscach, że zaledwie 18 proc. dorosłych Polaków jest pewna, że potrafi wskazać wszystkie z nich. Od urzędów, przez banki, aż po aplikacje i serwisy internetowe. Dlatego ważnym jest, żeby je chronić. Niestety poziom tych zabezpieczeń jest różny, co potwierdzają też publikowane co chwilę informacje o kolejnych wyciekach danych. Ze statystyk publikowanych przez Urząd Ochrony Danych Osobowych wynika, że w ostatnich dwóch latach liczba zgłaszanych do urzędu naruszeń danych osobowych oscylowała wokół 13 tysięcy każdego roku, podczas gdy w 2020 roku było ich 7 507, czyli o połowę mniej. W tej sytuacji trudno się dziwić, że tylko 36 proc. ankietowanych uznało, że stosowane zabezpieczenia w instytucjach i firmach w pełni gwarantują bezpieczeństwo przechowywanych w nich danych osobowych. Reszta albo nie potrafiła zająć stanowiska w tej sprawie albo oceniała je jako niewystarczające.

Najgorzej w Internecie, najlepiej w banku i zakładzie pracy

Największe ryzyko naruszenia ochrony danych osobowych widzimy w Internecie. Dotyczy to przede aplikacji i serwisów internetowych, mediów społecznościowych i sklepów internetowych. We wszystkich tych przypadkach odsetek tych, którzy uważają, że ryzyko to jest wysokie wynosił od 52 proc. do 58 proc. podczas gdy zwolenników tezy o stosowaniu wystarczających zabezpieczeń w ich przypadku było zaledwie 14-16 proc.

Na przeciwległym biegunie znalazły się banki, zakłady pracy i szkoły wyższe. Tutaj udział zwolenników tezy o wysokim ryzyku dla bezpieczeństwa danych osobowych oscylował od 27 proc. do 34 proc., podczas gdy wiarę ich właściwą ochronę podzielało od 26 proc. (uczelnie) do 40 proc. (banki) ankietowanych. Nieco gorzej w tym zestawieniu wypadły urzędy oraz przychodnie i szpitale.

– Charakterystyczne jest to, że przy ocenie poziomu ochrony danych osobowych w przypadku każdej ocenianej instytucji mamy bardzo wysoki odsetek osób, które nie potrafiły zająć stanowiska. Z reguły było to 25-36 proc., a więc co czwarty albo co trzeci Polak. Nie sposób tego zinterpretować inaczej niż tak, że nie interesują się oni kompletnie tym, co się dzieje z ich wrażliwymi danymi. Tylko w przypadku szkół wyższych ten wskaźnik sięgał 47 proc. Ale to nie dziwi, bo osoby które mają kontakt z uczelniami, stanowią mniejszość społeczeństwa – komentuje Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

W badaniu widać też, że znacznie częściej obawy co do bezpieczeństwa danych osobowych wyrażają mężczyźni niż kobiety. Np. w przypadku relatywnie nieźle ocenianych uczelni, urzędów oraz przychodni i szpitali poziom nieufności mężczyzn był o 10 punktów procentowych wyższy niż kobiet.

Obawy, a stan faktyczny

W 2022 roku do Urzędu Ochrony Danych Osobowych wpłynęło aż 12 772  zgłoszeń o naruszeniu danych osobowych, czyli o 174 mniej niż rok wcześniej. To jednak nadal prawie dwa razy więcej niż w 2020 roku, kiedy takich przypadków odnotowano 7 507. Szczegółowy podział na sektory za rok 2022 nie jest jeszcze dostępny. Spośród 12 946 zgłoszeń z roku 2021 większość, bo 8 172 zostało zgłoszonych przez podmioty z sektora prywatnego, a 4 738 przez podmioty z sektora publicznego.

W przypadku sektora prywatnego najwięcej zgłoszeń napłynęło z instytucji ubezpieczeniowych (1 929), firm telekomunikacyjnych (1 890), banków i innych instytucji finansowych (1 113) oraz placówek prywatnej służby zdrowia. W sektorze publicznym zawiadomienia o incydentach z danymi osobowymi najczęściej zgłaszały gminy (1 023), służby mundurowe (259) oraz urzędy administracji rządowej (233).

Najczęstsze naruszenia danych

Wśród najczęściej zgłaszanych naruszeń znalazły się m.in.  m.in. nieprawidłowe zaadresowanie korespondencji czy też jej zgubienie lub otwarcie przed zwrotem do nadawcy, ale także nieuprawniony dostęp do baz danych, zgubienie lub kradzież nośnika danych oraz wykorzystanie złośliwego oprogramowania, które ingeruje w poufność, integralność lub dostępność danych osobowych.

– Każde naruszenie bezpieczeństwa danych osobowych jest naganne, ale nie każde ma takie same konsekwencje. Wysłanie dokumentacji z wrażliwymi danymi do kogoś innego naraża na kłopoty tylko ich właściciela. Zgubienie lub kradzież niezabezpieczonego laptopa z danymi kilkuset tysięcy pacjentów bądź studentów czy włamanie do bazy danych klientów jakiejś instytucji poszerza znacząco krąg poszkodowanych. Ich PESEL-e trafiają do kogoś, kto może je wykorzystać w różny sposób, teraz lub w przyszłości. Niestety te ujawnione przypadki to tylko wierzchołek góry lodowej. Bez wątpienia mamy do czynienia z wieloma wyciekami, o których jeszcze nie wiemy dodaje Bartłomiej Drozd.

Czy warto inwestować w złoto?

Złoto ma wysoką wartość od tysiącleci. Jest bardzo cenione przede wszystkim ze względu na rzadkie występowanie, a także swoje właściwości, ponieważ charakteryzuje się bardzo dużą trwałością. Jest także często wybierane przez osoby, które szukają bezpiecznych sposobów na inwestowanie.

Stabilność i bezpieczeństwo złota

Dla kogo inwestycja w złoto jest dobrym rozwiązaniem? Przede wszystkim dla osób, które chcą uniknąć dużego ryzyka. Od wielu lat złoto jest niezmiennie uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form lokowania kapitału. Zabezpiecza finanse przed wszystkimi trudnymi do przewidzenia wydarzeniami takimi jak duże wahania walut, inflacja, czy giełdowy krach. Tę zaletę można docenić zwłaszcza w niespokojnych czasach, kiedy sytuacja polityczna i gospodarcza często zmienia się z dnia na dzień. Warto pamiętać, że wszystkie zawirowania i negatywne wydarzenia nie obniżają wartości złota, wręcz przeciwnie – wpływają na jej wzrost.

Niezależność złota

Inwestowanie w złoto pozwala więc na uniezależnienie się od politycznych i ekonomicznych katastrof. Ta forma lokaty kapitału wyróżnia się również dużą niezależnością od rządów i ich działań, w tym od nieodpowiedzialnych decyzji polityków. Niepewna pozycja dolara, niskie ceny, wszelkie napięcia geopolityczne wpływają jedynie na wzrost cen złota, a co za tym idzie są korzystne dla inwestora, który może tracić na innych lokatach.

niezależność złota

Duża płynność złota

Złoto to uniwersalny środek płatniczy, który da się wymienić na całym świecie, w każdym kraju. Złoto można spieniężyć niezależnie od sytuacji – zawsze znajdzie się nabywca, który wymieni je na gotówkę. Innymi słowy jest płynne finansowo, czyli można je bez problemu sprzedawać i kupować, jest powszechnie rozpoznawane jako środek płatniczy. W każdym zakątku świata ludzie znają jego wysoką wartość.

Złoto na niepewne czasy

Złoto inwestycyjne do doskonała lokata na niepewne czasy – takie określenie jest używane nie tylko przez zwykłych inwestorów, ale także przez ekspertów i analityków finansowych. To właśnie złoto jest lokatą, która pomaga przeżyć najgorsze kryzysy gospodarcze, w końcu jest odporne na inflację. Nierzadko ratowało życie w czasie wojny, kiedy pozwalało na przetrwanie w ekstremalnych sytuacjach.

Nie da się też ukryć, że złoto to jedyny środek płatniczy, który jest praktycznie niezniszczalny. Jest bardziej solidne od pieniędzy drukowanych na papierze. Nie bez przyczyny banki centralne przechowują w swoich sejfach sztabki złota, a nie papierowe banknoty. Sztabki nie ulegną zniszczeniu nawet w czasie najgorszych katastrof naturalnych jak powódź a także z powodu pożaru.

Oczywiście warto także pamiętać, że złota nie da się sfałszować. Złoto inwestycyjne oraz w każdej innej postaci jest starannie kontrolowane. W sztabkach i monetach zawsze sprawdza się zawartość cennego kruszcu. Czystość złota jest standaryzowana i kontrolowana między innymi przez rządy kopalniane i międzynarodowe rafinerie.

złoto na niepewne czasy

Złoto jako kapitał zapasowy i asekuracyjny

Kolejną zaletą inwestowania w złoto jest fakt, że ten kruszec stanowi doskonały kapitał zapasowy. Warto pamiętać, że centralne i krajowe banki wykorzystują złoto właśnie jako zapasowy kapitał. Każde bogate państwo posiada rezerwy złota w swojej skarbnicy. Eksperci doradzają, żeby inwestować w metale szlachetne od 5 do 10 proc. swojego majątku. Takie rozwiązanie jest polecane nie tylko największym inwestorom. To właśnie mniejsi inwestorzy mogą bardzo dużo skorzystać na złocie, ponieważ chroni ono przed fluktuacjami cen.

Inwestycja w złoto – korzystne rozwiązanie?

Oczywiście nie trzeba inwestować wszystkich swoich oszczędności w złoto lub inne szlachetne kruszce. Jednak przeznaczenie części środków na ten cel może zapewnić bardzo dobre zabezpieczenie finansowe. Bez trudu można zauważyć, że ceny złota utrzymują się na stabilnym poziomie, a nawet stopniowo wzrastają. Nawet jeśli zakupimy złote monety i zostawimy je w sejfie na kilka dziesięcioleci, nie stracą one swojej wysokiej wysokiej wartości i nadal będą aktualnym środkiem płatniczym, który możemy wymienić na dowolną walutę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *