Aż 52% pracowników nie otrzymało podwyżki. Rośnie stres i rotacja

Zaledwie 14% badanych pracowników odnotowało
poprawę swojej sytuacji finansowej w porównaniu do początku
2022 roku – wynika z najnowszego badania „Potrzeby pracowników 2023” zrealizowanego przez PBS na zlecenie Pluxee Polska. Ponad jedna trzecia (35%) obserwuje w swoim miejscu pracy zwiększenie obowiązków bez dodatkowego wynagrodzenia, jednak rzadko kiedy proponowane są zróżnicowane formy wsparcia finansowego
i pozapłacowego.

Kluczowe dane z raportu Pluxee „Pod presją. Czas na działanie!”

  • Aż 78% badanych, którzy z trudnością regulują niezbędne płatności i wydatki, podkreśla, że ich sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła.
  • Więcej pracy za to samo wynagrodzenie (44%), więcej stresu (37%), brak lub mniejsza premia (32%) to najczęstsze obawy pracowników.
  • 30,5% badanych pracowników obserwuje dużą rotację w swoim miejscu pracy.
  • Aż 45% respondentów uznaje zwiększenie wartości i ilości benefitów za preferowaną formę wsparcia od pracodawcy.

Czy jest lepiej niż rok temu?

Długotrwałe zjawisko niepewności ekonomicznej i wyzwań związanych z domowym budżetem wyraźnie się utrzymuje. Ponad połowa (51%) pracujących deklaruje, że dostrzega pogorszenie swojej sytuacji finansowej w porównaniu do początku 2022 roku. Spora część pracujących (35,3%) przyznaje, że ich sytuacja ani się nie polepszyła, ani się nie pogorszyła, co może wskazywać na odczuwanie swego rodzaju stagnacji, co w efekcie odbija się na zaangażowaniu, motywacji i satysfakcji zawodowej. Szczególnie alarmujące są statystyki wskazujące na pogłębiający się niedostatek finansowy i coraz większy wysiłek wkładany w to, by sprostać piętrzącym się zobowiązaniom. Aż 78% badanych, którzy z trudnością regulują niezbędne płatności i wydatki, podkreśla, że ich sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. W lepszej sytuacji są natomiast ci, których budżet domowy pozwala z łatwością regulować różne zobowiązania i wydatki. Wśród tej grupy 29% badanych zauważa poprawę swojej sytuacji, ale aż 47% nie widzi różnicy na przestrzeni ostatnich miesięcy.

Czego najbardziej obawiają się pracownicy?

Z badania „Potrzeby pracowników 2023” wybrzmiewa wielogłos, którego wspólnym doświadczeniem są różnego rodzaju obawy. Spoglądając z perspektywy ostatniego roku, widać wyraźnie, że obniżone nastroje nadal są powszechne wśród pracowników. Obecnie najczęściej deklarują, że obawiają się większej ilości pracy przy niezmienionym wynagrodzeniu (44%). Dzisiejsze realia rynkowe wymagają ciągłego poszerzania kompetencji i elastyczności, rozumianej także w kontekście wielozadaniowości
i umiejętności adaptacji do kolejnych wyzwań. A to – w rzeczywistości, w której towarzyszą nam finansowe obawy i trudności związane z codziennym funkcjonowaniem – potrafi być stresujące. Nie dziwi więc, że odpowiedź „więcej stresu” znalazła się aż na drugiej pozycji wśród pracowniczych obaw (37%). Kolejne miejsce zajmuje lęk związany z sytuacją ekonomiczną: „brak lub mniejsza dodatkowa premia” (32%). W porównaniu do zeszłorocznej edycji raportu wzrósł także znacząco poziom obaw związanych ze zwolnieniem z pracy (23%; wzrost o 8,6 p. p.). Pracownicy niepokoją się, że trudności finansowe firm mogą prowadzić do redukcji zatrudnienia. Obawa związana z większą ilością pracy wiąże się poniekąd z niepokojem dotyczącym zmniejszenia zatrudnienia – w takiej sytuacji pracownicy, którzy nie stracą pracy, mogą zostać obarczeni dodatkowymi zadaniami z powodu braków kadrowych i rosnących kosztów w organizacji.

Jak wygląda sytuacja w firmach?

Czy obawy pracowników znajdują odzwierciedlenie w środowisku zawodowym? Okazuje się, że nie brakuje tutaj presji, niepewności i różnego rodzaju zmian, które wpływają na dobrostan zatrudnionych. Aż 35% respondentów obserwuje w swoim miejscu pracy zwiększenie zakresu obowiązków bez dodatkowego wynagrodzenia. Ponadto 1/3 pracowników dostrzega trudną sytuację finansową w firmie, a 31% odczuwa zwiększone wymagania w pracy. Co ważne, aż 30,5% badanych zauważa rotację – dużo osób odchodzi z firmy i pojawiają się nowi pracownicy.

Jak pracownicy radzą sobie z wyzwaniami?

W dobie wysokich kosztów życia najczęściej wybieraną strategią jest oszczędzanie – ponad połowa (51%) pracowników deklaruje, że szuka oszczędności w domowym budżecie. Pracownicy starają się redukować niepotrzebne wydatki i zwiększać swoją poduszkę finansową, aby być przygotowanym na ewentualne nieoczekiwane koszty czy sytuacje kryzysowe. Rozglądanie się za nowymi możliwościami zawodowymi to kolejny krok – dodatkowej pracy szuka 35% respondentów, a 25% deklaruje, że szuka nowej lepiej płatnej pracy. Decyzje o przebranżowieniu (7% wskazań) i pozyskiwanie nowych umiejętności (11%) nie cieszą się na tle innych działań dużą popularnością. Może to wynikać z faktu, że tego typu aktywności stanowią raczej strategię długofalową, nienastawioną na natychmiastowe i wymierne efekty. A właśnie takich efektów dziś – w dobie codziennych wyzwań – w większości oczekujemy. Dlatego działania „tu i teraz” skoncentrowane są przede wszystkim na zapewnieniu stabilności finansowej i skuteczniejszym zarządzaniu domowym budżetem.

Jak firmy odpowiadają na presję płacową?

Czy jednak pracodawcy rozumieją potrzeby pracowników, którzy oczekują większego poczucia bezpieczeństwa finansowego? Jak pokazuje badanie, mimo rosnących kosztów życia, a co za tym idzie, obciążeń dla pracowniczego portfela, podwyżkę inflacyjną otrzymała w ciągu ostatniego roku mniej niż połowa osób zatrudnionych (47,6%). Pracodawcy pod presją rosnących kosztów rzadko rozszerzają narzędzia motywacji pracowników o inne rodzaje wsparcia finansowego – jedynie 3 na 10 pracowników otrzymało w ciągu ostatniego roku np. okazjonalną premię, dofinansowanie dojazdów do pracy czy pomoc dla dzieci. W wielu przypadkach zabrakło też odpowiedzi na inflację w sposób pozafinansowy, np. jako pomoc psychologiczna, programy doceniania pracowników czy szkolenia podnoszące kwalifikacje. Aż 82% badanych stwierdziło, że nie otrzymało takiego rodzaju wsparcia. To pokazuje, że elastyczność i różnorodność
w zarządzaniu systemami wynagrodzeń i polityką pozapłacową jest sporym wyzwaniem w czasach spowolnienia gospodarczego.

Co dzisiaj wpływa na zaangażowanie?

Stabilność zatrudnienia (79%), duża samodzielność w wykonywaniu zadań (78%), elastyczny czas pracy (63%) oraz wspierający i doceniający lider (67%) – to zdaniem pracowników czynniki, które wpływające na ich poziom zaangażowania. Warto też wiedzieć, jakich rozwiązań motywujących oczekują sami zainteresowani. Aż 45% badanych pracowników uznaje zwiększenie wartości i ilości benefitów za preferowaną formę wsparcia od pracodawcy. Popularnością cieszą się m.in. benefity finansowe
i żywieniowe, np. w formie karty na posiłek ufundowanej przez pracodawcę.

Z badania „Potrzeby pracowników 2023” płynie wniosek, że istnieje potrzeba jeszcze większego zaangażowania pracodawców w zaspokajanie potrzeb pracowników, zarówno tych finansowych, jak i niematerialnych. Polityka płacowa i pozapłacowa stanowi dziś nieodłączny element wizerunku pracodawcy. Aby utrzymać zaangażowanie zatrudnionych, potrzebna jest kultura doceniania, skupiona wokół work-life balance, zapewniająca klarowne ścieżki rozwoju zawodowego oraz transparentne zasady dotyczące wynagrodzeń i benefitów pracowniczych.

Więcej szczegółowych informacji w raporcie „Pod presją. Czas na działanie!”: www.pluxee.pl/lp/raport-podpresja

Czy warto inwestować w złoto?

Złoto ma wysoką wartość od tysiącleci. Jest bardzo cenione przede wszystkim ze względu na rzadkie występowanie, a także swoje właściwości, ponieważ charakteryzuje się bardzo dużą trwałością. Jest także często wybierane przez osoby, które szukają bezpiecznych sposobów na inwestowanie.

Stabilność i bezpieczeństwo złota

Dla kogo inwestycja w złoto jest dobrym rozwiązaniem? Przede wszystkim dla osób, które chcą uniknąć dużego ryzyka. Od wielu lat złoto jest niezmiennie uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form lokowania kapitału. Zabezpiecza finanse przed wszystkimi trudnymi do przewidzenia wydarzeniami takimi jak duże wahania walut, inflacja, czy giełdowy krach. Tę zaletę można docenić zwłaszcza w niespokojnych czasach, kiedy sytuacja polityczna i gospodarcza często zmienia się z dnia na dzień. Warto pamiętać, że wszystkie zawirowania i negatywne wydarzenia nie obniżają wartości złota, wręcz przeciwnie – wpływają na jej wzrost.

Niezależność złota

Inwestowanie w złoto pozwala więc na uniezależnienie się od politycznych i ekonomicznych katastrof. Ta forma lokaty kapitału wyróżnia się również dużą niezależnością od rządów i ich działań, w tym od nieodpowiedzialnych decyzji polityków. Niepewna pozycja dolara, niskie ceny, wszelkie napięcia geopolityczne wpływają jedynie na wzrost cen złota, a co za tym idzie są korzystne dla inwestora, który może tracić na innych lokatach.

niezależność złota

Duża płynność złota

Złoto to uniwersalny środek płatniczy, który da się wymienić na całym świecie, w każdym kraju. Złoto można spieniężyć niezależnie od sytuacji – zawsze znajdzie się nabywca, który wymieni je na gotówkę. Innymi słowy jest płynne finansowo, czyli można je bez problemu sprzedawać i kupować, jest powszechnie rozpoznawane jako środek płatniczy. W każdym zakątku świata ludzie znają jego wysoką wartość.

Złoto na niepewne czasy

Złoto inwestycyjne do doskonała lokata na niepewne czasy – takie określenie jest używane nie tylko przez zwykłych inwestorów, ale także przez ekspertów i analityków finansowych. To właśnie złoto jest lokatą, która pomaga przeżyć najgorsze kryzysy gospodarcze, w końcu jest odporne na inflację. Nierzadko ratowało życie w czasie wojny, kiedy pozwalało na przetrwanie w ekstremalnych sytuacjach.

Nie da się też ukryć, że złoto to jedyny środek płatniczy, który jest praktycznie niezniszczalny. Jest bardziej solidne od pieniędzy drukowanych na papierze. Nie bez przyczyny banki centralne przechowują w swoich sejfach sztabki złota, a nie papierowe banknoty. Sztabki nie ulegną zniszczeniu nawet w czasie najgorszych katastrof naturalnych jak powódź a także z powodu pożaru.

Oczywiście warto także pamiętać, że złota nie da się sfałszować. Złoto inwestycyjne oraz w każdej innej postaci jest starannie kontrolowane. W sztabkach i monetach zawsze sprawdza się zawartość cennego kruszcu. Czystość złota jest standaryzowana i kontrolowana między innymi przez rządy kopalniane i międzynarodowe rafinerie.

złoto na niepewne czasy

Złoto jako kapitał zapasowy i asekuracyjny

Kolejną zaletą inwestowania w złoto jest fakt, że ten kruszec stanowi doskonały kapitał zapasowy. Warto pamiętać, że centralne i krajowe banki wykorzystują złoto właśnie jako zapasowy kapitał. Każde bogate państwo posiada rezerwy złota w swojej skarbnicy. Eksperci doradzają, żeby inwestować w metale szlachetne od 5 do 10 proc. swojego majątku. Takie rozwiązanie jest polecane nie tylko największym inwestorom. To właśnie mniejsi inwestorzy mogą bardzo dużo skorzystać na złocie, ponieważ chroni ono przed fluktuacjami cen.

Inwestycja w złoto – korzystne rozwiązanie?

Oczywiście nie trzeba inwestować wszystkich swoich oszczędności w złoto lub inne szlachetne kruszce. Jednak przeznaczenie części środków na ten cel może zapewnić bardzo dobre zabezpieczenie finansowe. Bez trudu można zauważyć, że ceny złota utrzymują się na stabilnym poziomie, a nawet stopniowo wzrastają. Nawet jeśli zakupimy złote monety i zostawimy je w sejfie na kilka dziesięcioleci, nie stracą one swojej wysokiej wysokiej wartości i nadal będą aktualnym środkiem płatniczym, który możemy wymienić na dowolną walutę.

Golden Times

Pojęcie „złote czasy” w finansach może być interpretowane na różne sposoby w zależności od kontekstu i perspektywy. Oto kilka okresów, które często są uznawane za „złote czasy” w historii finansów:

  1. Lata 20. XX wieku (Dzika Radość): Okres po zakończeniu I wojny światowej, w którym gospodarki wielu krajów doświadczyły dynamicznego wzrostu. W Stanach Zjednoczonych nazywany to czasem „Dziką Radością”. Jednak ta dobra passa zakończyła się Wielkim Kryzysem w 1929 roku.
  2. Lata 80. i 90. XX wieku (Era dobrobytu): Okres ten to czas silnego wzrostu gospodarczego w wielu krajach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i wielu krajach europejskich. Wzrost giełdowy, rozwój rynku obligacji, a także innowacje finansowe, takie jak pojawienie się funduszy hedgingowych.
  3. Era Internetowa (lata 90. i początek XXI wieku): Okres intensywnego wzrostu gospodarczego dla firm technologicznych i spółek z branży internetowej. Spekulacje na rynkach akcji i inwestycje w nowe technologie przyniosły wysokie zyski wielu inwestorom.
  4. Lata 2003-2007 (Okres przed kryzysem finansowym): Wielu ekonomistów i analityków uznaje ten okres za czas globalnego wzrostu gospodarczego. Jednakże, w 2008 roku wybuchł globalny kryzys finansowy, który miał ogromne konsekwencje dla światowej gospodarki.
  5. Czasy współczesne (po 2009 roku): Po kryzysie finansowym z 2008 roku i globalnej recesji, wiele gospodarek zaczęło powracać do wzrostu. Jednakże, te czasy również charakteryzują się wyzwaniami, takimi jak zmienność rynków, niestabilność polityczna i wprowadzanie nowych regulacji finansowych.

Warto zauważyć, że ocena, czy dany okres jest „złotym czasem” w finansach, może zależeć od perspektywy różnych interesariuszy, w tym inwestorów, przedsiębiorstw, ekonomistów czy rządów. Ponadto, historii finansów towarzyszą cykle koniunkturalne, a okresy dobrobytu mogą być równoważone okresami kryzysów i recesji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *