Jak mieszkaniówka przygotowuje się na recesję

Jaką strategie przyjęły firmy deweloperskie do czasu poprawy koniunktury na rynku mieszkaniowym? Jakie plany mają na przyszły rok? Czy spodziewają się odbicia gospodarczego? Czym w odczuciu deweloperów obecne spowolnienie gospodarcze różni się od tego, które mieliśmy w 2008 roku? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.     

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Uważnie obserwujemy rynek i staramy się dostosowywać do zmieniających się warunków ekonomicznych, m.in. poprzez właściwe dopasowanie podaży do mniejszego popytu. Warto zauważyć, że w ofercie deweloperów udział gotowych mieszkań jest bardzo niski. Aby w obecnych realiach skutecznie realizować nowe projekty należy zabezpieczyć stosowne finansowanie, jak również mieć zapas własnego kapitału.   

Sprzedaż jest obecnie o około 50-60 proc. niższa niż w latach 2016-2021, należy jednak pamiętać o tym, że ostatnie 5-6 lat były pod tym względem rekordowe. To wciąż wysoki wynik, szczególnie w sytuacji,  kiedy wraz ze spadkiem zainteresowania wśród kupujących wyraźnie redukowana jest też podaż.

W 2008 roku mieliśmy do czynienia z klasyczną bańką cenową. Wywołała ją ekspansywna polityka kredytowa banków. Na rynku nie brakowało spekulantów, skupujących mieszkania na rynku pierwotnym, by sprzedać je z zyskiem. W efekcie ceny rosły nawet o kilkanaście proc. w ciągu kwartału. Podłożem obecnego spowolnienia jest natomiast postępująca inflacja i obawy społeczne wywołane w dużym stopniu przez wojnę w Ukrainie, kryzys energetyczny oraz pogarszające się warunki ekonomiczne. O ile kilkanaście lat temu na zaciągnięcie kredytu hipotecznego mógł sobie pozwolić niemal każdy, dziś taką możliwość mają tylko najzamożniejsi. Z drugiej strony, 14 lat temu roku Polacy na rachunkach bieżących mieli odłożone około 250 mld zł, a dziś nasze oszczędności są około 4 razy większe. 

Dziś też deweloperzy lepiej dostosowują  podaż do oczekiwań i możliwości kupujących. Wraz ze spadkiem popytu zmniejszona została liczba nowych inwestycji. Projekty, które będą oddawane do użytku w tym oraz w przyszłym roku są już w większości sprzedane.

Jacek Wesołowski, dyrektor Zarządzający Trei Real Estate Poland

Mimo widma nadciagającej recesji nie zwalniamy zakładanego tempa rozwoju. Podaż na rynku mieszkaniowym spada, ale wciąż mamy niedobór mieszkań w Polsce i dlatego zamierzamy utrzymywać stałą ofertę.

Planujemy rozwijać się w aglomeracjach i miastach wojewódzkich w ramach inwestycji mieszkaniowych i PRS. Atrakcyjne są dla nas lokalizacje, które wyróżniają się potencjałem gospodarczym, rozwiniętą infrastrukturą, przewidywalnymi trendami rynkowymi oraz silnymi ośrodkami studenckimi i niskim poziomem bezrobocia. W najbliższym czasie będziemy wzmacniać swoją obecność w Łodzi, Warszawie, Poznaniu i we Wrocławiu.

Nasza strategia rozwoju na najbliższe lata zakłada, że w ramach trzech równoległych projektów deweloperskich będziemy posiadać rocznie w ofercie 400 mieszkań na sprzedaż oraz 1000 mieszkań w budowie w formule PRS.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Nasza sytuacja jest bardzo stabilna i przejrzysta, jako że jesteśmy spółką giełdową. Mamy ugruntowaną pozycję, a przede wszystkim zdrowy bilans, który jest siłą firmy oraz gwarancją bezpieczeństwa dla klientów. Pozwala nam to na dalsze prowadzenie inwestycji i budowanie oferty, która wpasuje się popyt, gdy rynek mieszkaniowy powróci do stanu równowagi. W scenariuszu optymistycznym zakładamy, że w III-IV kw. 2023 roku pojawią się oznaki ożywienia, a cykl podwyżek stóp proc. będzie już za nami. Widzimy, że klienci mają silną potrzebę zakupu mieszkania, lecz nie dochodzi do transakcji ze względu na brak ich zdolności kredytowej.

Kontynuujemy rozpoczęte inwestycje zgodnie z planem. W projektach etapowanych zakładamy, że tempo wprowadzania kolejnych faz do realizacji może być wolniejsze. W budowie mamy około 7000 lokali mieszkalnych w 36 inwestycjach. Mamy zabezpieczony bank ziemi na kolejne lata, który wzbogaciliśmy działkami kupionymi w tym roku na korzystnych warunkach.

Trudno powiedzieć, jaka będzie recesja, którą zapowiadają ekonomiści. Rynek nieruchomości praktycznie już w niej jest ze względu na politykę pieniężną i wytyczne nadzoru, które określają dostęp oraz warunki finansowania dla klientów. To właśnie one determinują teraz kondycję naszego sektora.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Do czasu, kiedy trudne do przewidzenia będą podwyżki stóp procentowych, a spadek sprzedaży kredytów hipotecznych będzie się pogłębiał sytuacja na rynku mieszkaniowym nie powróci do poziomów z poprzednich rekordowych lat. Nasza firma jest do takiego scenariusza przygotowana. Sytuacja w porównaniu z tą z 2008 roku jest o tyle lepsza, że brak klienta kredytowego wypełniają inwestorzy polscy i zagraniczni.

Realizujemy inwestycje, w których do odbioru będą mieszkania wykończone pod klucz. Budujemy kameralne osiedla z wykorzystaniem ekotechnologii i systemów ograniczających zużycie energii. Stosujemy ogrzewanie pompami ciepła z rekuperacją, wspomagane panelami fotowoltaicznymi. Dostosowanie do potrzeb rynku to nasz cel podstawowy. Rosnące opłaty za prąd i gaz, stają się coraz ważniejszą pozycją w kosztach eksploatacji mieszkania czy domu. Wdrażanie energooszczędnych technologii stało się nieodzownym elementem naszej strategii. Osiedla będą ukończone w pierwszej połowie przyszłego roku i w zależności od sytuacji popytowej albo trafią do sprzedaży albo zasilą rynek najmu.

Warto podkreślić, że od lat działamy w kilku obszarach, poza deweloperskim m.in. zajmujmy się zarządzaniem własnymi nieruchomościami. Jesteśmy także obecni na rynku hotelowym.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

W Bouygues Immobilier Polska od lat wdrażamy działania oparte na modelu francuskim, który doskonale sprawdził się w czasach trudniejszej koniunktury i dobrze odpowiadał na potrzeby klientów. Jako część spółki Bouygues Immobilier, działającej na rynku europejskim już prawie 70 lat mamy doświadczenie i niezbędne know-how. 

Odpowiadamy na potrzeby klientów, oferując kameralne projekty z funkcjonalnymi, kompaktowymi mieszkaniami. Dbamy o dobre skomunikowanie i atrakcyjne położenie naszych inwestycji. Stale podnosimy ich standard. Jesteśmy deweloperem, który prowadzi transparentną politykę, dlatego też projekty realizujemy pod własnym szyldem, nie zakładamy spółek celowych. 

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Nasza firma posiada wieloletnią strategię funkcjonowania. Mamy zdywersyfikowaną ofertę, bo działamy w budownictwie, produkcji i branży deweloperskiej. Realizujemy, zarówno inwestycje z segmentu popularnego, jak i premium. To wszystko sprawia, że mamy ugruntowaną pozycję na rynku, mimo trudnych dla gospodarki czasów. W naszej działalności istotny jest fakt, że na bieżąco dostosowujemy propozycje do zapotrzebowania rynku. Wprowadziliśmy między innymi ofertę gotowego produktu inwestycyjnego pod wynajem, dzięki własnemu Działowi Aranżacji i Współpracy z Operatorem.

Planujemy dostosowywać działania sprzedażowe i marketingowe do sytuacji na rynku. Rozwijać kompetencje pracowników, wprowadzać zmiany organizacyjne, szybko i elastycznie przeprowadzać nowe kampanie i dostosowywać komunikaty do określonych grup docelowych. Przygotowując się do dalszych przekształceń na rynku, rozważamy zmiany w zakresie etapowania inwestycji będących w przygotowaniu.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

W reakcji na obecną sytuację znacząco ograniczyliśmy ilość planowanych do wprowadzania inwestycji. Być może w przyszłym roku wprowadzimy jedną inwestycję, ale na chwilę obecną nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Pracujemy nad nowymi projektami, jednak póki co nie robimy założeń dotyczących terminu wprowadzenia do sprzedaży.

Obecna sytuacja różni się znacząco od kryzysu 2008 roku. Branża wyciągnęła wnioski z popełnionych wówczas błędów, kiedy większość firm zakładała, że kryzys jest krótkotrwały i przejściowy. Wówczas nie podejmowano tak szybko decyzji o ograniczeniu podaży, co wpłynęło na znaczące spadki cen.

Justyna Hamrol-Wasielewska, dyrektor sprzedaży i marketingu Eiffage Immobilier Polska

Przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę z faktu, że popyt na mieszkania nadal się utrzymuje. Widoczny jest również trend napływu ludzi do dużych miast, dodatkowo pogłębiony napływem imigrantów po wybuchu wojny w Ukrainie. Nadal jesteśmy zainteresowani kontynuacją strategii zagęszczania centralnych dzielnic miast budynkami o wysokiej wartości dla środowiska, a także rozwojem portfela mieszkań na wynajem dla funduszy. Niezwykle ważne jest dziś stworzenie puli terenów pod inwestycje w postaci mądrze zaprojektowanych całych kwartałów miejskich, a nawet dzielnic.

Eiffage Immobilier Polska jest częścią Grupy Eiffage, jednej z 10 największych grup budowlanych w Europie. To daje nam niezbędne doświadczenie, a także stabilność, która w dzisiejszych czasach ma dla klientów ogromne znaczenie.

Eiffage Immobilier Polska nieustannie się rozwija. Niedawno ogłosiliśmy wejście do stolicy Wielkopolski, która po Wrocławiu jest dla nas kolejnym, ważnym rynkiem regionalnym w Polsce. Stale powiększamy bazę gruntów i przygotowujemy nowe inwestycje, które realizujemy ze środków własnych. Naszym znakiem rozpoznawczym są projekty premium w topowych lokalizacjach, które są znacznie bardziej odporne na wahania rynkowe i ten kierunek zamierzamy kontynuować.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

Nie ma co ukrywać, że dobrą passę firm deweloperskich przerwała seria podwyżek stóp procentowych. Ich następstwem był spadek zdolności kredytowej nabywców mieszkań, a w efekcie także ich sprzedaż. Ceny mieszkań, przede wszystkim w dużych miastach osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, szczególnie wspierających się kredytem, jest w stanie zaakceptować. W tej sytuacji wielu deweloperów wstrzymuje nowe inwestycje. Nasza firma ma stabilną pozycję finansową, wszystkie inwestycje realizujemy ze środków własnych. Nie posiłkujemy się finansowaniem zewnętrznym, a więc nie zagraża nam utrata płynności finansowej, która jest trudna do utrzymania w przypadku znacznego spadku sprzedaży.

Wszystkie nasze inwestycje prowadzone są zgodnie z planem. W przyszłym roku planujemy oddać mieszkania z trzeciego etapu z inwestycji Miasteczko Jutrzenki. Przygotowujemy się także do otwarcia etapu I Miasteczko Jutrzenki – Dzielnica Róż i Dzielnicy Lawendy. Zakupiliśmy ziemię pod kolejną inwestycję My Forest, tym razem na warszawskiej Białołęce.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Sprzedaży Ronson Development

Zakładamy, że sytuacja z rosnącymi stopami procentowymi, wysoką inflacją oraz znacznie obniżoną aktywnością na rynku kredytów hipotecznych potrwa jeszcze co najmniej rok, a następnie nastąpi odbicie. Właśnie na ten czas solidnie się teraz przygotowujemy.

Spodziewamy się, że 2023 rok będzie trudny, a poziomy sprzedaży będą podobne do tych z 2022 i będą stanowić 50-60 proc. wyników z rekordowego 2021 roku. Dla nas oznacza to konieczność ostrożnego planowania nowych inwestycji. W 2023 roku będziemy się koncentrować na zabezpieczeniu finansowania po uruchomieniu przedsprzedaży nowych etapów inwestycji oraz nowych projektów oraz poprawie efektywności kosztów, a także wszelkich działaniach przygotowawczych, typu pozyskiwanie pozwoleń na budowę na planowane projekty. 2023 rok będzie więc czasem wytężonej pracy, jednak nie w kierunku ekspansji, a utrzymania pozycji rynkowej.

Prognozujemy, że bardzo duży, niezaspokojony obecnie popyt wróci ze zdwojoną siłą w pierwszym półroczu 2024 roku. Właśnie teraz przygotowujemy się na ten czas, by z pełną mocą ruszyć wtedy z projektami. W ostatnich miesiącach znacznie powiększyliśmy nasz bank ziemi. Kupiliśmy działki na warszawskim Maryninie, przy ulicy Dudka oraz Galopu. Będziemy gotowi na odbicie rynkowe.

Marcin Michalec, CEO Okam  

Stabilnie się rozwijamy, nawiązujemy relacje biznesowe z nowymi partnerami i przygotowujemy nowe projekty. Podobnie, jak niemal cała branża, wierzymy, że przyszły rok przyniesie sektorowi nieruchomości, nie tylko stabilizację, ale i stopniowe odbicie.  

Obecnie w największym stopniu skupiamy się na rozwoju koncepcji projektu na warszawskim Żeraniu o powierzchni ponad 62 ha. W Warszawie kontynuujemy też rewitalizację fabryki Polleny, gdzie powstaje wielofunkcyjny projekt Bohema – Strefa Praga. Niedawno otrzymaliśmy również pozwolenie na budowę CITYFLOW na warszawskiej Woli, gdzie kiedyś działała fabryka firmy Danone. W Łodzi przed nami kolejny projekt mieszkaniowy w sąsiedztwie inwestycji biurowej Łódź Work. Realizujemy pierwszy etap Strefy Progress i jesteśmy w trakcie przygotowania drugiej fazy projektu. W Katowicach kontynuujemy Inspire, nasz wiodący projekt w Dolinie Trzech Stawów.

Będziemy nadal dostarczać wysokiej jakości projekty, utrzymywać standardy i oferować najemcom i nabywcom wartość dodaną. Zamierzamy wprowadzać nowe udogodnienia dla mieszkańców i eko rozwiązania. Dalej będziemy się także specjalizować w rewitalizacji terenów pofabrycznych.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Nie jesteśmy obecnie w sytuacji globalnego krachu systemu bankowego i nie wydaje się, żeby groziła nam powtórka z roku 2008. Nachodząca recesja jest cyklicznym spowolnieniem wywołanym przez wysoką inflację, do której przyczynia się kryzys energetyczny i obawy o dalszą eskalację konfliktu na wschodzie. Odpowiednio wcześniej zadbaliśmy o dywersyfikację przychodów, a w segmencie działalności deweloperskiej szukamy nowych gruntów. Uważnie obserwujemy sytuację na rynku oraz otoczenie makroekonomiczne.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Tak naprawdę nikt nie wie co nas czeka w przyszłości. Nie ma też pewności co do recesji. Wolimy unikać tego typu sformułowań. Mamy nadzieję, że sytuacja na rynku wkrótce się ustabilizuje. W październiku br. odnotowaliśmy odbicie w porównaniu do ostatnich miesięcy i wyraźny wzrost sprzedaży. Napawa nas to umiarkowanym optymizmem. Sytuacja naszej firmy jest stabilna. Nie mamy żadnego zadłużenia, co pozwala być spokojnym w kolejnych miesiącach. Nieustannie przygotowujemy nowe projekty do produkcji i sprzedaży.  

Czy warto inwestować w złoto?

Złoto ma wysoką wartość od tysiącleci. Jest bardzo cenione przede wszystkim ze względu na rzadkie występowanie, a także swoje właściwości, ponieważ charakteryzuje się bardzo dużą trwałością. Jest także często wybierane przez osoby, które szukają bezpiecznych sposobów na inwestowanie.

Stabilność i bezpieczeństwo złota

Dla kogo inwestycja w złoto jest dobrym rozwiązaniem? Przede wszystkim dla osób, które chcą uniknąć dużego ryzyka. Od wielu lat złoto jest niezmiennie uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form lokowania kapitału. Zabezpiecza finanse przed wszystkimi trudnymi do przewidzenia wydarzeniami takimi jak duże wahania walut, inflacja, czy giełdowy krach. Tę zaletę można docenić zwłaszcza w niespokojnych czasach, kiedy sytuacja polityczna i gospodarcza często zmienia się z dnia na dzień. Warto pamiętać, że wszystkie zawirowania i negatywne wydarzenia nie obniżają wartości złota, wręcz przeciwnie – wpływają na jej wzrost.

Niezależność złota

Inwestowanie w złoto pozwala więc na uniezależnienie się od politycznych i ekonomicznych katastrof. Ta forma lokaty kapitału wyróżnia się również dużą niezależnością od rządów i ich działań, w tym od nieodpowiedzialnych decyzji polityków. Niepewna pozycja dolara, niskie ceny, wszelkie napięcia geopolityczne wpływają jedynie na wzrost cen złota, a co za tym idzie są korzystne dla inwestora, który może tracić na innych lokatach.

niezależność złota

Duża płynność złota

Złoto to uniwersalny środek płatniczy, który da się wymienić na całym świecie, w każdym kraju. Złoto można spieniężyć niezależnie od sytuacji – zawsze znajdzie się nabywca, który wymieni je na gotówkę. Innymi słowy jest płynne finansowo, czyli można je bez problemu sprzedawać i kupować, jest powszechnie rozpoznawane jako środek płatniczy. W każdym zakątku świata ludzie znają jego wysoką wartość.

Złoto na niepewne czasy

Złoto inwestycyjne do doskonała lokata na niepewne czasy – takie określenie jest używane nie tylko przez zwykłych inwestorów, ale także przez ekspertów i analityków finansowych. To właśnie złoto jest lokatą, która pomaga przeżyć najgorsze kryzysy gospodarcze, w końcu jest odporne na inflację. Nierzadko ratowało życie w czasie wojny, kiedy pozwalało na przetrwanie w ekstremalnych sytuacjach.

Nie da się też ukryć, że złoto to jedyny środek płatniczy, który jest praktycznie niezniszczalny. Jest bardziej solidne od pieniędzy drukowanych na papierze. Nie bez przyczyny banki centralne przechowują w swoich sejfach sztabki złota, a nie papierowe banknoty. Sztabki nie ulegną zniszczeniu nawet w czasie najgorszych katastrof naturalnych jak powódź a także z powodu pożaru.

Oczywiście warto także pamiętać, że złota nie da się sfałszować. Złoto inwestycyjne oraz w każdej innej postaci jest starannie kontrolowane. W sztabkach i monetach zawsze sprawdza się zawartość cennego kruszcu. Czystość złota jest standaryzowana i kontrolowana między innymi przez rządy kopalniane i międzynarodowe rafinerie.

złoto na niepewne czasy

Złoto jako kapitał zapasowy i asekuracyjny

Kolejną zaletą inwestowania w złoto jest fakt, że ten kruszec stanowi doskonały kapitał zapasowy. Warto pamiętać, że centralne i krajowe banki wykorzystują złoto właśnie jako zapasowy kapitał. Każde bogate państwo posiada rezerwy złota w swojej skarbnicy. Eksperci doradzają, żeby inwestować w metale szlachetne od 5 do 10 proc. swojego majątku. Takie rozwiązanie jest polecane nie tylko największym inwestorom. To właśnie mniejsi inwestorzy mogą bardzo dużo skorzystać na złocie, ponieważ chroni ono przed fluktuacjami cen.

Inwestycja w złoto – korzystne rozwiązanie?

Oczywiście nie trzeba inwestować wszystkich swoich oszczędności w złoto lub inne szlachetne kruszce. Jednak przeznaczenie części środków na ten cel może zapewnić bardzo dobre zabezpieczenie finansowe. Bez trudu można zauważyć, że ceny złota utrzymują się na stabilnym poziomie, a nawet stopniowo wzrastają. Nawet jeśli zakupimy złote monety i zostawimy je w sejfie na kilka dziesięcioleci, nie stracą one swojej wysokiej wysokiej wartości i nadal będą aktualnym środkiem płatniczym, który możemy wymienić na dowolną walutę.

Golden Times

W historii budownictwa można wskazać kilka okresów, które są często uważane za „złote czasy” ze względu na intensywny rozwój, innowacje i budowę charakterystycznych i monumentalnych struktur. Poniżej przedstawiam kilka przykładów takich okresów:

  1. Starożytny Egipt (ok. 3100–30 p.n.e.): To czas, gdy powstały niektóre z najbardziej znanych budowli na świecie, takie jak piramidy w Gizie. Starożytni Egipcjanie doskonalili techniki budowlane i architektoniczne, pozostawiając trwały wpływ na dziedzinę budownictwa.
  2. Epoka rzymska (I w. p.n.e. – V w. n.e.): Rzymianie byli znani z budowania trwałych i monumentalnych struktur, takich jak amfiteatry (Colosseum), akwedukty, mosty (np. Most Milviusz) i drogi (np. Via Appia). Inżynieria rzymska była zaawansowana jak na swoje czasy.
  3. Renesans (XIV–XVII wiek): Okres renesansu przyniósł odrodzenie sztuki, nauki i architektury. Włoscy architekci renesansowi, tacy jak Leon Battista Alberti i Andrea Palladio, tworzyli harmonijne i proporcjonalne budowle, które inspirowały późniejsze style.
  4. XIX wiek (era industrializacji): Okres ten to czas intensywnego rozwoju infrastruktury i budowy wielkich projektów, takich jak mosty, tunele, koleje żelazne, a także pierwsze wieżowce. Industrializacja przyniosła nowe technologie i materiały, wpływając na skalę i tempo budowy.
  5. Lata 50. i 60. XX wieku: Okres powojenny przyniósł boom budowlany w wielu krajach, ze względu na odbudowę zniszczonych obszarów oraz rozwój nowych technologii budowlanych. To czas, gdy powstały charakterystyczne budowle modernistyczne.
  6. XXI wiek: Obecne czasy są świadkiem rosnącego zainteresowania budową zrównoważoną, nowoczesnymi technologiami i innowacjami, takimi jak drukowanie 3D, nowe materiały budowlane i inteligentne budynki.

Złote czasy w budownictwie często łączą się z okresami intensywnego rozwoju technologicznego, społecznego i gospodarczego, które sprzyjają realizacji ambitnych projektów architektonicznych i inżynieryjnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *