Rynek nieruchomości rok od wybuchu wojny na Ukrainie – co się zmieniło?

W pierwszych tygodniach po agresji Rosji na Ukrainę mogliśmy obserwować rekordowe zainteresowanie ofertami lokali na wynajem. Trudna sytuacja wpłynęła też na nastroje zakupowe Polaków. Wielu z nich odłożyło decyzję o zakupie mieszkania na później. Nie da się ukryć, że wojna na Ukrainie w swojej początkowej fazie mocno odbiła się na rynku nieruchomości. A jak jest dziś? Deweloperzy podsumowują, jak wygląda branża nieruchomości rok od wybuchu konfliktu za naszą wschodnią granicą.

Decyzje zakupowe Polaków

Pierwsze tygodnie po rosyjskim ataku na Ukrainę nie należały do najłatwiejszych dla polskiego rynku nieruchomości. Problemy z dostawami niektórych materiałów, braki kadrowe i rosnące koszty budowy utrudniały deweloperom realizację zaplanowanych inwestycji.

Wojna wpłynęła również na nastroje zakupowe Polaków. Według raportu Obido i Otodom chwilę po wybuchu konfliktu co druga osoba przełożyła decyzję o zakupie nieruchomości lub całkowicie z niej zrezygnowała. Obniżone nastroje zakupowe nie trwały jednak długo. Konsumenci szybko przywykli do nowej rzeczywistości. Dziś, po roku, wojna nie jest czynnikiem psychologicznym hamującym zakupy. Znacznie większy wpływ na decyzje kupujących ma sytuacja gospodarcza w kraju. Wysokie ceny mieszkań, problemy z uzyskaniem kredytu, szalejąca inflacja i trudności w uzbieraniu niezbędnych środków finansowych to główne czynniki, przez które sprzedaż mieszkań w Polsce spada. Jak będzie w 2023 roku? Według rynkowych ekspertów sprzedaż utrzyma się na podobnym poziomie.

Czy uchodźcy kupują mieszkania?

Chwilę po wybuchu wojny pojawiły się głosy, że uchodźcy z Ukrainy masowo wykupują mieszkania w Polsce. Informacja szybko rozeszła się w internecie, jednak jak się później okazało, była zwykłym fake newsem. Firmy deweloperskie nie zauważyły wzmożonego zainteresowania zakupem mieszkań przez obywateli Ukrainy, co potwierdziła ankieta serwisu Dompress.pl.

Warto zaznaczyć, że niemal 80% uchodźców chciałoby wrócić do ojczyzny, kiedy sytuacja się uspokoi. Potwierdzają to liczby: od początku wojny do Polski przybyło ok. 9 mln osób, z czego do Ukrainy powróciło już ponad 7 mln – wyjaśnia Tomasz Stoga, Prezes firmy deweloperskiej Profit Development.

Popyt na polskie nieruchomości się nie zmienił od początku wojny. Obywatele Ukrainy pojawiający się w biurach sprzedaży to osoby, które od lat mieszkają i pracują w Polsce i dzięki temu mogą starać się o kredyt w polskim banku.

Rewolucja na rynku najmu

Większe zmiany mogliśmy zaobserwować na rynku najmu. Przede wszystkim wojna odmieniła nastroje Polaków wynajmujących mieszkania. Według badania Obiło i Otodom ponad 40% osób zmieniło kryteria, którymi kierowały się przy wyborze nieruchomości na wynajem. Priorytetem, stało się dla nich bezpieczeństwo. Większą popularnością zaczęły cieszyć się mieszkania oddalone od centrum lub pod miastem. Wynajmujący za wszelką cenę chcieli unikać sąsiedztwa ważnych urzędów, obiektów wojskowych, lotnisk czy mostów, czyli miejsc, które są najbardziej narażone na zmasowane ataki. Obawa przed eskalacją działań wojennych pokazała, jak ważne dla Polaków są spokój i poczucie bezpieczeństwa.

Agresja Rosji na Ukrainę spowodowała niemałą rewolucję w segmencie mieszkań na wynajem. W wyniku napływu uchodźców drastycznie spadała liczba wolnych lokali. Szacuje się, że na przełomie marca i kwietnia 2022 roku było ich niemal 60-70% mniej niż przed 24.02. Według statystyk w czerwcu 2022 roku liczba ofert na wynajem w największych polskich miastach spadła do rekordowo niskiego poziomu. Tam, gdzie brakuje wolnych lokali, czynsze wzrosty nawet o 30-50%.

Jeszcze zanim uchodźcy zaczęli masowo napływać do Polski, deficyt mieszkaniowy był szacowany na ok. 600 tys. Dziś jest zdecydowanie większy i przewiduje się, że może dalej wzrastać. Przyczynia się do tego również trudna sytuacja gospodarcza Polski, a zwłaszcza szalejąca inflacja i trudności w uzyskaniu kredytu. Wielu rodaków nie stać dziś na zakup własnego mieszkania, dlatego popyt w segmencie mieszkań na wynajem będzie stale rosnąć. Jest to zatem dobry czas dla tych, którzy zakup mieszkania traktują jako inwestycję. W obecnych, niepewnych czasach zakup nieruchomości to bezpieczne i opłacalne rozwiązanie. Zainteresowanie lokalami na wynajem nie będzie słabnąć, co stwarza idealne warunki do inwestycji dla osób, które dysponują odpowiednią sumą lub mają zdolność kredytową. Grunt to wybrać odpowiedni lokal – podpowiada Prezes Profit Development.

Dobrym pomysłem jest zakup mieszkania w Warszawie. Popyt na nieruchomości w stolicy był, jest i zawsze będzie wysoki. Warto jednak postawić na lokal usytuowany na spokojnym, oddalonym od centrum osiedlu, w cichej, zielonej okolicy. W tę charakterystykę idealnie wpisuje się Osiedle Hemara firmy Profit Development, znajdujące się na warszawskiej Białołęce. Hemara to miejsce, w którym każdy może czuć się jak w domu. Staranie zaprojektowana przestrzeń wspólna z oczkiem wodnym zapewnia mieszkańcom relaks i dobre samopoczucie. Bliskość rozległych terenów leśnych Białołęki Dworskiej czy Lasu Bródnowskiego daje możliwość obcowania z naturą. Mieszkania są jasne, dobrze doświetlone, wyposażone w przestronne balkony, loggie lub tarasy – wyjaśnia Agnieszka Pachulska z Profit Development. – Osiedle Hemara gwarantuje mieszkańcom tak ważne i wymagane w ostatnim czasie poczucie bezpieczeństwa.

Czy warto inwestować w złoto?

Złoto ma wysoką wartość od tysiącleci. Jest bardzo cenione przede wszystkim ze względu na rzadkie występowanie, a także swoje właściwości, ponieważ charakteryzuje się bardzo dużą trwałością. Jest także często wybierane przez osoby, które szukają bezpiecznych sposobów na inwestowanie.

Stabilność i bezpieczeństwo złota

Dla kogo inwestycja w złoto jest dobrym rozwiązaniem? Przede wszystkim dla osób, które chcą uniknąć dużego ryzyka. Od wielu lat złoto jest niezmiennie uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form lokowania kapitału. Zabezpiecza finanse przed wszystkimi trudnymi do przewidzenia wydarzeniami takimi jak duże wahania walut, inflacja, czy giełdowy krach. Tę zaletę można docenić zwłaszcza w niespokojnych czasach, kiedy sytuacja polityczna i gospodarcza często zmienia się z dnia na dzień. Warto pamiętać, że wszystkie zawirowania i negatywne wydarzenia nie obniżają wartości złota, wręcz przeciwnie – wpływają na jej wzrost.

Niezależność złota

Inwestowanie w złoto pozwala więc na uniezależnienie się od politycznych i ekonomicznych katastrof. Ta forma lokaty kapitału wyróżnia się również dużą niezależnością od rządów i ich działań, w tym od nieodpowiedzialnych decyzji polityków. Niepewna pozycja dolara, niskie ceny, wszelkie napięcia geopolityczne wpływają jedynie na wzrost cen złota, a co za tym idzie są korzystne dla inwestora, który może tracić na innych lokatach.

niezależność złota

Duża płynność złota

Złoto to uniwersalny środek płatniczy, który da się wymienić na całym świecie, w każdym kraju. Złoto można spieniężyć niezależnie od sytuacji – zawsze znajdzie się nabywca, który wymieni je na gotówkę. Innymi słowy jest płynne finansowo, czyli można je bez problemu sprzedawać i kupować, jest powszechnie rozpoznawane jako środek płatniczy. W każdym zakątku świata ludzie znają jego wysoką wartość.

Złoto na niepewne czasy

Złoto inwestycyjne do doskonała lokata na niepewne czasy – takie określenie jest używane nie tylko przez zwykłych inwestorów, ale także przez ekspertów i analityków finansowych. To właśnie złoto jest lokatą, która pomaga przeżyć najgorsze kryzysy gospodarcze, w końcu jest odporne na inflację. Nierzadko ratowało życie w czasie wojny, kiedy pozwalało na przetrwanie w ekstremalnych sytuacjach.

Nie da się też ukryć, że złoto to jedyny środek płatniczy, który jest praktycznie niezniszczalny. Jest bardziej solidne od pieniędzy drukowanych na papierze. Nie bez przyczyny banki centralne przechowują w swoich sejfach sztabki złota, a nie papierowe banknoty. Sztabki nie ulegną zniszczeniu nawet w czasie najgorszych katastrof naturalnych jak powódź a także z powodu pożaru.

Oczywiście warto także pamiętać, że złota nie da się sfałszować. Złoto inwestycyjne oraz w każdej innej postaci jest starannie kontrolowane. W sztabkach i monetach zawsze sprawdza się zawartość cennego kruszcu. Czystość złota jest standaryzowana i kontrolowana między innymi przez rządy kopalniane i międzynarodowe rafinerie.

złoto na niepewne czasy

Złoto jako kapitał zapasowy i asekuracyjny

Kolejną zaletą inwestowania w złoto jest fakt, że ten kruszec stanowi doskonały kapitał zapasowy. Warto pamiętać, że centralne i krajowe banki wykorzystują złoto właśnie jako zapasowy kapitał. Każde bogate państwo posiada rezerwy złota w swojej skarbnicy. Eksperci doradzają, żeby inwestować w metale szlachetne od 5 do 10 proc. swojego majątku. Takie rozwiązanie jest polecane nie tylko największym inwestorom. To właśnie mniejsi inwestorzy mogą bardzo dużo skorzystać na złocie, ponieważ chroni ono przed fluktuacjami cen.

Inwestycja w złoto – korzystne rozwiązanie?

Oczywiście nie trzeba inwestować wszystkich swoich oszczędności w złoto lub inne szlachetne kruszce. Jednak przeznaczenie części środków na ten cel może zapewnić bardzo dobre zabezpieczenie finansowe. Bez trudu można zauważyć, że ceny złota utrzymują się na stabilnym poziomie, a nawet stopniowo wzrastają. Nawet jeśli zakupimy złote monety i zostawimy je w sejfie na kilka dziesięcioleci, nie stracą one swojej wysokiej wysokiej wartości i nadal będą aktualnym środkiem płatniczym, który możemy wymienić na dowolną walutę.

Golden Times

W historii budownictwa można wskazać kilka okresów, które są często uważane za „złote czasy” ze względu na intensywny rozwój, innowacje i budowę charakterystycznych i monumentalnych struktur. Poniżej przedstawiam kilka przykładów takich okresów:

  1. Starożytny Egipt (ok. 3100–30 p.n.e.): To czas, gdy powstały niektóre z najbardziej znanych budowli na świecie, takie jak piramidy w Gizie. Starożytni Egipcjanie doskonalili techniki budowlane i architektoniczne, pozostawiając trwały wpływ na dziedzinę budownictwa.
  2. Epoka rzymska (I w. p.n.e. – V w. n.e.): Rzymianie byli znani z budowania trwałych i monumentalnych struktur, takich jak amfiteatry (Colosseum), akwedukty, mosty (np. Most Milviusz) i drogi (np. Via Appia). Inżynieria rzymska była zaawansowana jak na swoje czasy.
  3. Renesans (XIV–XVII wiek): Okres renesansu przyniósł odrodzenie sztuki, nauki i architektury. Włoscy architekci renesansowi, tacy jak Leon Battista Alberti i Andrea Palladio, tworzyli harmonijne i proporcjonalne budowle, które inspirowały późniejsze style.
  4. XIX wiek (era industrializacji): Okres ten to czas intensywnego rozwoju infrastruktury i budowy wielkich projektów, takich jak mosty, tunele, koleje żelazne, a także pierwsze wieżowce. Industrializacja przyniosła nowe technologie i materiały, wpływając na skalę i tempo budowy.
  5. Lata 50. i 60. XX wieku: Okres powojenny przyniósł boom budowlany w wielu krajach, ze względu na odbudowę zniszczonych obszarów oraz rozwój nowych technologii budowlanych. To czas, gdy powstały charakterystyczne budowle modernistyczne.
  6. XXI wiek: Obecne czasy są świadkiem rosnącego zainteresowania budową zrównoważoną, nowoczesnymi technologiami i innowacjami, takimi jak drukowanie 3D, nowe materiały budowlane i inteligentne budynki.

Złote czasy w budownictwie często łączą się z okresami intensywnego rozwoju technologicznego, społecznego i gospodarczego, które sprzyjają realizacji ambitnych projektów architektonicznych i inżynieryjnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *